Strona głównaZwiązkiMałżeństwo uspokaja

Małżeństwo uspokaja

Amerykańscy naukowcy sprawdzili jak bliskość męża wpływa na znajdujące się w stresującej sytuacji kobiety.
O tym, że trudne sytuacje łatwiej przetrwać mając wsparcie kogoś bliskiego wiedzą wszyscy, teraz to powszechne przekonanie zostało potwierdzone naukowo. Uczestniczące w eksperymencie kobiety poddano działaniu lekkiego bodźca elektrycznego. Niektóre z nich były w tym czasie same, inne trzymały za rękę kogoś obcego, części z nich towarzyszył mąż.

Reakcję mózgu obserwowano za pomocą rezonansu magnetycznego, badanie to wykazało, że najszybciej uspokoiły się panie, które za rękę trzymały męża. Nie bez znaczenia okazała się też jakość relacji łączącej małżonków.

Eksperyment ten, był pierwszym badaniem reakcji neurologicznych na ludzki dotyk w sytuacji stresowej.

Marta Wasiak / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 08:28:21, 04-03-2008 baburka

    Cytat:
    Benigna
    Ze sprzedaży większego może można kupić 2 mniejsze.
    Zapomniałaś o drobiazgu: trzeba jeszcze mieć za co utrzymać swoje locum. Dobrze by było, żeby zostało jeszcze parę groszy na chleb. Piszę o przymusie ekonomicznym, jaki dotyka znaczną liczbę kobiet tkwiących w toksycznych związkach. Panowie stworzenia wykorzystują tę zależność bez skrupółów. Formy poniżania tak podporządkowanych kobiet są niewyobrażalne.
  • 13:38:44, 06-03-2008 Pani Slowikowa

    A czy tzw. "Dobrane malzenswtwo" moze tez byc toksyczne??
    Bo jak tu zyc bez "niego"?? A z kolei z "nim" tez mozna sie nabawic nerwicy..
    Czy wady drugiego czloweka, ktore uwieraly cale zycie i wzmocily sie tylko na stare lata. moga zatruc partnera/ ke??
  • 17:37:19, 06-03-2008 aga27

    Witam.
    Trafiłam do Was juz jakis czas temu.Moja historie zna Małgorzata 50 i inne senioritki ale z nia miałam starcie pióro w pióro-pozdr.(kiedyś myślałaś że robie sobie żarty a to moje chaotyczne mysli i bardzo złe samopoczucie,chodziło o narzeczonego który odszedł miesiąc przed ślubem).Kiedyś byłam w błędzie mysląc że jak przed ołtarzem młodzi powiedzą sobie "tak" i "na dobre i na złe" to juz tak jakby miec polisę ubezpieczeniową.Dzis sądze że nie ma gwarancji na NIC.A juz napewno w tych czasach nie ma gwarancji miłości.
    ... zobacz więcej
  • 17:52:05, 06-03-2008 aga27

    Rodzimy sie by kochać i zyjemy by kochać a miłość jeśli jest juz nam dana to zapominamy z czasem że jest jeszcze zadana .Miłość uskrzydla , prowadzi nas przez pustynie i nie odczuwamy pragnienia mając ją ku sobie ale doceniamy ją dopiero wtedy kiedy jej zabraknie. Ale kiedy okazuje sie że to ruch jednostajny prostoliniowy jednej osoby a drugiej zmienia się kierunek to juz nic nie jest warte naszych smutków a juz napewno nie to że pokochalismy a nas juz ta osoba nie kocha.Pogodzic się z tym to trudna bolączka ale jakże uczy nas.Dziś mogę powiedzieć Małgorzato 50 że moja porażka zyciowa okazała się szczęściel , losem od życia , Boga na nowy lepszy (co ja mówie prawdziwy związek , dojrzałych zakochanych i chcących byc razem)Tamten koniec to początek mojego "ja".
    ... zobacz więcej
  • 21:28:52, 06-03-2008 emka46

    Jak to mówią:nie ma tego złego,co by na dobre nie wyszło.
    Cieszę się,że wszystko Ci się ułożyło .

Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Hospicja.pl
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • EWST.pl
  • Kosciol.pl
  • Oferty pracy