Strona głównaZwiązkiMiłość nie czyta metryk

Miłość nie czyta metryk

Mimo tego, że polska rzeczywistość coraz mniej różni się (przynajmniej w warstwie społecznej) od europejskiej czy światowej, to związek, w którym między partnerami istnieje duża, na przykład kilkunastoletnia różnica wieku, nadal budzi sensację i rzadko jest akceptowany przez rodzinę czy znajomych pary. Daleko nam jeszcze chociażby do standardów amerykańskich, gdzie starsze kobiety wiążą się z dużo młodszymi od siebie mężczyznami, a już związek czterdziestolatka czy pięćdziesięciolatka z dwudziestoletnią dziewczyną jest czymś jak najbardziej naturalnym.
Miłość nie czyta metryk [© Günter Menzl - Fotolia.com] Mistrz i Małgosia…

Najczęściej spotykanym modelem związku z dużą różnica wieku jest ten, w którym mężczyzna jest starszy od partnerki. Zazwyczaj gdy się poznają, on ma około „czterdziestki”, ona dwadzieścia lub dwadzieścia kilka lat. Mężczyzna 40-letni zaczyna odczuwać, często jeszcze nie do końca świadomie, lęk przed nadchodzącą starością i śmiercią. Bywa też tak, że dotychczasowy, często wieloletni, związek małżeński zaczyna go nużyć, spowszedniał już i nie wnosi do jego życia niczego nowego, atrakcyjnego. „Stara” żona zrzędzi, narzeka, krytykuje i wymaga ciągłej sprawności w łóżku (bo właśnie osiągnęła szczyt swoich seksualnych możliwości).

Nie jest lekko, a tymczasem na horyzoncie pojawia się piękna, młodziutka dziewczyna, która „spija” każde słowo z jego ust, łatwo jej zaimponować, a w dodatku ma niewielkie doświadczenie seksualne, więc i „skalę porównawczą” równie niewielką… Koledzy patrzą z zazdrością, krew szybciej krąży w żyłach, plecy się prostują, a brzuszek sam wciąga… Nic więc dziwnego, że mężczyźni w „pewnym” wieku tak łatwo "wpadają w sidła" młodych kobiet – chcą znowu poczuć się młodzi, atrakcyjni, a możliwość zostania „nauczycielem” i wprowadzenia w dorosłe życie młodej kobiety jest trudną do odparcia pokusą.

A dlaczego młode, piękne kobiety wiążą się ze starszymi od siebie mężczyznami? Wydaje się na pierwszy rzut oka, że powody są zazwyczaj dwa: albo zwykła interesowność (związek ze starszym, na ogół dobrze sytuowanym i ustawionym życiowo partnerem daje niezaprzeczalne profity: pieniądze, znajomości, możliwość zrobienia kariery), albo - co wcale nie tak rzadkie – niespełnione potrzeby mające swoje źródła w dzieciństwie.

Rzeczywistość jest jednak dużo bardziej złożona. Psychologowie twierdzą, że w tego rodzaju związki na ogół wchodzą dziewczyny, którym w dzieciństwie z różnych powodów brakowało ojca, albo – przeciwnie – były „córeczkami tatusia”. Dla nich możliwość przebywania pod opiekuńczymi skrzydłami starszego mężczyzny jest czymś znacznie ważniejszym od ekscytacji młodym ciałem rówieśnika czy chęcią podjęcia samodzielnego, dorosłego życia. Poza tym dojrzały mężczyzna może dać kobiecie nie tylko futro czy brylanty, ale i (a właściwie przede wszystkim!) niezmierzone pokłady czułości, troskliwości, jest doświadczony i odpowiedzialny, a więc bardzo atrakcyjny dla każdej, nie tylko tej bardzo młodej kobiety.
 
Strony : 1 2 3

Adrianna Buniewicz / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Kosciol.pl
  • Umierać po ludzku
  • eGospodarka.pl
  • Oferty pracy