Strona głównaZwiązkiJak żyć po stracie?

Jak żyć po stracie?

Przed nami 1 i 2 listopada - Dzień Wszystkich Świętych oraz tzw. Święto Zmarłych (Dzień Zaduszny). Jest to czas, w którym jesteśmy bardziej refleksyjni, wspominamy tych którzy odeszli, tych z którymi zostaliśmy rozdzieleni. Zadajemy sobie pytania o sens istnienia, zastanawiamy się nad przemijaniem, śmiercią, egzystencją.
Jak żyć po stracie? Warto dowiedzieć się przy tej okazji czym jest żałoba po śmierci lub bolesnym rozstaniu z bliską nam osobą. Jak sobie z nią radzić.

Czym jest żałoba?

- Nie wszyscy wiemy, że żałoba może pojawić się nie tylko po śmierci bliskiej osoby, ale także w związku z rozstaniem, rozwodem, utratą nienarodzonego dziecka czy stratą cennego przedmiotu, zwierzęcia, idei czy myśli - wyjaśnia Agnieszka Młodzikowska, Terapeuta i Psycholog z Perfect In Centrum Terapii i Rozwoju Osobowości.

Jakie są etapy doświadczania żałoby?
  • Etap pierwszy - wstrząs, szok, otępienie - występuje bezpośrednio po stracie. W tym stadium dominują uczucia żalu, rozpaczy, gniewu i lęku.
  • Etap drugi - zaprzeczenie sytuacji, niedowierzanie, dezorganizacja. Towarzyszy nam uczucie pustki.
  • Etap trzeci - właściwa żałoba, którą charakteryzują długie okresy smutku i osamotnienia. Często pojawia się także drażliwość, poczucie bezradności, bezsilności i płacz. Ten etap może trwać od kilku miesięcy do nawet kilku lat (w przypadku np. utraty dziecka)
  • Etap czwarty - ukojenie. Napady smutku i żalu są rzadsze i słabsze. Dostosowujemy się do nowej sytuacji, odnawiamy istniejące kontakty, nawiązujemy nowe. Zaczynamy widzieć teraźniejszość i przyszłość. Pojawiają się serdeczne wspomnienia.
  • Etap piąty - akceptacja straty, powrót do codzienności. Pojawiają się nowe cele, nadzieja, radość życia.
- Warto podkreślić, że nie każdy człowiek przechodzi wszystkie etapy, a czas ich trwania może się różnić. Jest to sprawa bardzo indywidualna. Ważne, aby w jak najkrótszym czasie osiągnąć akceptację nowego stanu. Pamiętajmy, że każdy człowiek przeżywa smutek, rozpacz, żal, lęk czy gniew inaczej. Każdy też inaczej wyraża swoje emocje. Ważne jest to, by ich nie tłumić. Musimy pozwolić sobie na rozpacz, jeśli ją czujemy, na gniew, jeśli go w danej chwili doświadczamy, nie zaprzeczajmy tym uczuciom - mówi Agnieszka Młodzikowska.

Jak sobie radzić ?
  1. Przede wszystkim dzielmy się swoimi uczuciami z innymi. Może to być rodzina, ale niekoniecznie. Możemy porozmawiać z kimś zupełnie z "zewnątrz", z przyjacielem, kapłanem, lekarzem. Prawdziwa, szczera rozmowa może zdziałać cuda.
  2. Prośmy o pomoc! Zarówno w codziennych czynnościach (zakupy, odebranie dziecka z przedszkola, porządki), jaki i profesjonalną pomoc terapeuty.
  3. Możemy także dołączyć do grupy wsparcia (poszukajmy np. w sąsiednim Ośrodku Interwencji Kryzysowej lub poradni czy Centrum Terapii). Takie spotkania, w atmosferze bliskości, empatycznego słuchania, współodczuwania, mogą być bardzo pomocne i skuteczne.
  4. Dajmy sobie po prostu czas na doświadczenie tej straty. Doświadczanie każdego z wyżej wymienionych etapów pozwoli zamknąć ze spokojem nurtującą nas sprawę i po ludzku żyć dalej, zaabsorbowani nowymi wyzwaniami życia.
Podczas odczuwania straty czy żałoby trudno jest słuchać teoretycznych rozważań na temat definicji, faz, etapów. Nie chodzi jednak o to, by się nauczyć tej wiedzy, czy też do niej stosować. Ważne by rozumieć co się z nami dzieje w tych trudnych chwilach. Mieć świadomość co może nastąpić, akceptować swoje zachowania, nie obwiniać się i nie mieć dodatkowego poczucia winy.

Pamiętajmy:


Żałoba jest naturalną reakcją naszej psychiki. Występujące objawy takie jak: zaburzenia łaknienia, smutek, przygnębienie, apatia, zaburzenia snu, brak zainteresowania otoczeniem są jak najbardziej zdrowe, normalne i wręcz pożądane po starcie bliskiej osoby.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 20:59:40, 22-11-2011 Amsel9

    Podobno "Żałoba jest naturalną reakcją naszej psychiki". To jest mocno naciągane. Nasza psychika odczuwa ROZŁąKę! A żałobe sobie doprawiamy już sami. Mam 53 lata i już takie doświadczenia robiłem niestety kilkakrotnie.
    Moje przemyślenia na ten temat to utwierdzenie się, że ważna jest TYLKO teraźniejszość... Co innego nie ma większego sensu. Możemy starannie pielęgnować pamięć o naszych utraconych Bliskich i to wszystko.
    Amsel9
    ... zobacz więcej
  • 21:52:24, 22-11-2011 Bunia 51

    czas goi rany i to prawda, jednak pamięć nie zanika, jest wiecznie żywa!!!!
  • 21:58:49, 22-11-2011 Malwina

    MIłe moje taki wątek już jest..bardzo bogaty w rozważania....zerknijcie proszę...
    http://www.klub.senior.pl/milosc-prz...ge11-1475.html
  • 00:35:43, 12-12-2011 zoya

    Jestem książkowym przykładem żałobnika. Szkoda że wcześniej nie rozumiałam co się zemną dzieje. Dziękuję za powyższy artykuł. zoya
  • 11:51:56, 24-12-2011 bodzio2

    Żałobę należy mnieć w sercu ale żyć nadal trzeba normalnie.
  • 17:32:34, 07-01-2012 krysia12

    Śmierć kogoś bliskiego to jest ogromna trauma. Z niej nie wychodzimy tak szybko, trzeba czasu aby się wyciszyć. Ból w sercu pozostanie już na zawsze, ale z upływem czasu będzie łagodniejszy. Po prostu przyzwyczajamy się do tej myśli, że kogoś już nie ma i będzie tylko w sercu. Kochani życie toczy się dalej i nic na to nie możemy poradzić. Po prostu żyjmy normalnie jak powiedział bodzio2.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kosciol.pl
  • Akademia Pełni Życia
  • Hospicja.pl
  • Umierać po ludzku
  • Oferty pracy