Chcesz uniknąć rozwodu? Kłóć się konstruktywnie

Nie da się uniknąć sprzeczek czy niezrozumienia w małżeństwie, jednak to, jak do nich podchodzimy i jak je „procedujemy", ma silny wpływ na stabilność związku, mówią badacze z Uniwersytetu Michigan.

Nie warto mówić: „Rób, jak chcesz. Mnie to nie obchodzi." Takie stawianie sprawy może z czasem prowadzić do rozpadu związku. Unikanie dyskusji dyskusji, tj. nie szukanie rozwiązania problemów, prowadzi prosto do rozwodu, ostrzegają amerykańscy uczeni.

Znacznie lepiej jest omawiać problem nawet twardo utrzymując swoją pozycję. Krytyka i (także ostra) dyskusja, o ile są konstruktywne, dają współmałżonkowi informację, że chce się jakoś rozwiązać konflikt.

W badaniach wzięło udział 373 małżeństw, z którymi kilkakrotnie przeprowadzono rozmowy w ciągu 16 lat. Uczeni odkryli, że grupa par konstruktywnie dyskutujących cechowała się niższym wskaźnikiem rozwodu.

29 proc. mężów i 21 proc. żon wskazało, że nie mieli żadnego konfliktu w pierwszym roku małżeństwa, a jednak prawie połowa par (46 proc.) rozwiedła się po szesnastu latach badań.

Oceniając czynniki, które wpłynęły na rozstanie, odkryto, że w szczególności najbardziej ryzykownym dla trwałości związku sposobem działaniem jest ten, w którym jedno z małżonków dąży do prowadzenia dyskusję, a drugie chce uniknąć rozmowy.

Na podstawie wywiadów autorzy uznali, że mężczyźni byli bardziej otwarci na dialog i konstruktywne rozwiązania, zaś żony częściej okazywały się stronnicze w rozmowie, ale wraz z czasem się to zmieniało i pojawiała się większa możliwość łagodzenia sporów czy znajdywania kompromisów.

Wyniki badań są dostępne w Journal of Marriage and Family.