12-07-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
74-letnia Jane Fonda ujawniła, że jeśli chodzi o życie seksualne, czuje się obecnie bardziej spełniona niż kiedykolwiek.
Słynna aktorka i znawczyni fitness mówi, że ona i jej partner Richard Perry odkryli "prawdziwą ". Fonda uważa się obecnie za bardziej niż kiedykolwiek wcześniej pewną co do swoich pragnień.
- Po tym, jak przeszłam wymianę stawu kolanowego, znalazłam kochanka. Nazywa się Richard Perry, ma 70 lat i jest producentem muzycznym - wyznaje hollywoodzka gwiazda.
- Kiedy przeprowadziłam się do niego, chodziłam jeszcze za pomocą kul, od tego czasu staliśmy się nierozłączni - zdradza Fonda.
- Jedyną rzeczą, której nie poznałam, to prawdziwa intymność z mężczyzną. Bardzo chciałam ją odkryć przed śmiercią. To stało się z Richardem, czuję się z nim całkowicie bezpieczna. Kiedy się kochamy, postrzegam go jako młodszego o trzydzieści lat - mówi aktorka.
- Nigdy nie doświadczyłam tak satysfakcjonującego życia seksualnego, jak teraz. Kiedy byłam młoda, miałam wiele zahamowań - ujawniła .
Jane przyznaje, że często zmieniała się, by podobać się mężczyznom i obwinia o to swojego ojca Henry'ego Fondę.
- Zawsze byłam odważną kobietą, zdolną do konfrontacji z rządami, ale nie z mężczyznami. Byłam kameleonem, taką kobietą jaką mężczyźni chcieli mnie widzieć - zwierza się aktorka.
- Nie chcę, aby zabrzmiało to jak tania analiza, ale jeśli ma się - jak ja - ojca niezdolnego do okazywania emocji, który powtarzał, że nikt mnie nie pokocha, jeśli nie będę doskonała, to pozostawia ślad.