Strona głównaZwiązkiDo szczęścia potrzebni liczni przyjaciele?

Do szczęścia potrzebni liczni przyjaciele?

Jeśli chcesz być szczęśliwy, upewnij się, że masz przynajmniej dziesięciu przyjaciół – komentuje wyniki badania naukowego Julian Baggini z guardian.co.uk
Do szczęścia potrzebni liczni przyjaciele? [© auremar - Fotolia.com] „W tych niepewnych ekonomicznie czasach bardzo ważnym jest, aby pamiętać, jak znaczny wpływ na nasze samopoczucie i szczęście mają przyjaciele”. Oto, jak skonkludował wynik swych badań psycholog z University of Nottingham, doktor Richard Tunney. W skrócie – współczesne badania naukowe potwierdzają to, co napisał Arystoteles w czwartym wieku przed naszą erą, a mianowicie, że szczęśliwy człowiek potrzebuje przyjaciół.

Doktor Tunney poszedł za wskazówką greckiego filozofa i sprawdził, jak wielu przyjaciół powinniśmy mieć. Okazało się, że optymalną jest sytuacja, gdy posiadamy dziesięciu przyjaciół lub więcej. 40% szans na szczęście masz wówczas, gdy przyjaźnisz z pięcioma osobami, możliwość ta jednak rośnie do 50%, jeśli liczba twoich przyjaciół jest wyższa niż 5, do 55% zaś, gdy masz więcej niż dziesięciu bliskich towarzyszy/ towarzyszek.

Jednakże, warto jednocześnie pamiętać nieefektywna jest próba pozyskania zbyt wielu przyjaciół, jak napisał Arystoteles: „wydaje się niemożliwe, aby być dobrym przyjacielem dla wielu ludzi... ci, którzy mają wielu przyjaciół i są z nimi związani licznymi sprawami, uważani są za osoby, które w istocie nie przyjaźnią się z nikim”.

To Arystoteles zauważył również, że cechą wprawnego umysłu jest nie oczekiwać większej precyzji niż wyznacza to specyfika samego przedmiotu. Mądre słowa. Badania naukowców podają statystyczne wyniki, w przypadku danej jednostki nie muszą być jednak adekwatne. Jeśli jesteś samotnikiem, próba „przysposobienia” sobie zbyt dużej ilości bliskich znajomych może skończyć się katastrofą... Zresztą, można by zaryzykować stwierdzenie, że badacze zapomnieli o różnicy miedzy jakością a ilością, rodzaj przyjaźni jest istotniejszy, niż liczne znajomości.

Z drugiej strony, z dużym prawdopodobieństwem można uznać, że ludzie, którzy posiadają ponad dziesięciu przyjaciół, to osoby z natury wesołe i otwarte, więc liczba bliskich znajomych może stanowić probierz umiejętności nawiązywania kontaktów, sposobu bycia, a także – pośrednio – oceny własnego szczęścia.

Wydaje się, że wspomniane badanie wpisuje się w tak powszechnie lansowany obraz szczęścia – tylko, czy może on być absolutny? U wielu odbiorców wzorców kulturowych pobrzmiewa chyba echo skargi Hamleta: „chciałbyś grać na mnie, wmawiasz w siebie, że znasz mój mechanizm? Chciałbyś wyrwać ze mnie rdzeń mej tajemnicy, wycisnąć ze mnie całą skalę tonów, od najniższej nuty aż do dyszkantu; a w tym tu marnym instrumencie tyle jest głosu, tyle harmonii, jednakże nie możesz go skłonić do przemówienia. Cóż u kata! czy sądzisz, że na mnie łatwiej zagrać niż na flecie? Miej mię, za jaki chcesz, instrument: przedąć, rozstroić mię potrafisz, ale zagrać na mnie - nigdy.”

Szczęścia nie da się „zamknąć” w naukowej formule. Choć oczywiście badania rzucają światło na to, jak ono funkcjonuje. Być może „trening”, wypracowanie rekomendowanych zachowań, bycie towarzyskim nawet jeśli to nie leży w naszej naturze – da efekty. Może jednak warto zachować do tego dystans i nie zaniedbywać własnych pomysłów na życie.

Joanna Papiernik / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 14:01:46, 14-11-2008 Mar-Basia

    Cytat:
    JacekP
    Mówisz identycznie jak moja znajoma. Tak mówiła przez masę lat. I przyjacielska była naprawdę! Rękę miała naprawdę hojną dla każdego kto potrzebował pomocy. Ale kasy też miała sporo. Ale kasa się skończyła, bo jej syn wziął kredyt. Hipoteczny. I nie spłacił. Syn z synową pojechali do Anglii, a znajoma została sama. Bez niczego z terminem wyprowadzenia się z własnego domu.
    I przyjaciele którzy brali, powiedzieli: - tak się rzucała, tyle miała, taka była wielka pani, a teraz siedzi u brata na łasce, a na grób męża, to jak jeździ to autobusem. Taka była wielka pani. Syn ją zostawił, nie pomaga, to my mamy pomagać?
    Bo prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie.
    ... zobacz więcej
  • 14:37:04, 14-11-2008 tadeusz50

    A ja mówię "miej serce i patrz w serce" kogo zacytowałem nie wiem ale bardzo mnie to tu pasuje.
  • 19:07:24, 03-03-2009 Ariana

    "Gdy stracisz, co Ci fortuna udzieli,
    dopiero poznasz czy masz przyjaciół."

    Dzisiaj niezmiernie trudno określić kto jest
    a kto nie jest przyjacielem,tak szybko ludzie
    się zmieniają z potrzebami a za tym idzie ich
    towarzystwo,wymagania ,w/g statusu ,posiadania.
    Dawne czasy kiedy to słowo miało właściwe dla
    siebie znaczenie minęły bezpowrotnie.Dziś życie
    to teatr ludzie noszą "maski"i trudno rozpoznać
    kto kim jest i trzech beczek soli nie wystarczy
    do rozgryzienia.A niezawodnym przyjacielem
    jest czworonóg i samotność,napewno Ci nie
    zawiodą.
    ... zobacz więcej
  • 20:17:20, 03-03-2009 Frezja

    Dość często powtarzamy że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie a mnie się wydaje,że tu nie chodzi o mamonę ,tylko o to co w danym momencie znaczy bieda.Może to być przecież choroba, kłopoty rodzinne, zawodowe i wiele innych sytuacji w których liczymy na wsparcie i pomoc bliskiej osoby.Jakoś tak w moim życiu się układa że najwięcej serca w różnych sytuacjach okazują mi osoby które nie są ze mną blisko związane a ci na których liczę wtedy są dziwnie głusi i ślepi.
  • 21:57:12, 03-03-2009 jakempa

    Frezjo, tak się układa nie tylko Tobie, uważam,że świat tak dziwnie zawirował,że ludzie się pogubili. W pewnym okresie swego życia, kiedy tez pseudo przyjaciele dziwnie stracili wzrok i sluch, myślalam,ze to tylko mnie dotyczyło, teraz czytając na forach przemyślenia innych stwierdzam,ze to jest wokolo i dotyczy wielu,
  • 22:25:40, 04-03-2009 leluri

    ariana w cytacie przywołała " Dziś życie to teatr ludzie noszą "maski" . życie było i będzie teatrem z wieloma aktorami, którymi także jesteśmy.
    słownik jęz polskiego 1979 mówi"
    " przyjaźń -bliskie,serdeczne stosunki z kimś oparte na wzajemnej życzliwości,szczerości,zaufaniu,możności liczenia na kogoś w każdej okoliczności"
    najczęściej mówimy- przyjaciel/jaciółka zawiodła, ale czy ja zawsze byłam na miejscu gdy ktoś mnie potrzebował, czy nie odpowiedziałam "teraz nie mogę, bo....". z tym dawaniem w przyjażni to tak dziwnie bywa,.. daję wówczas gdy mnie to odpowiada,a nie wtedy jest gdy potrzeba.
    ile razy się droczyłam ofiarując swoje zainteresowanie ?
    mam przyjaciół na których zawsze mogę liczyć, bardzo rzadko mi odmawiają, a może ja rzadko proszę ?
    ... zobacz więcej
  • 08:59:18, 06-03-2009 Malwina

    Nie nauczeni bylismy prosić-takie były czasy, nauczeni byliśmy siedzieć cicho...i tak niektórym zostało....
  • 13:00:25, 06-03-2009 Jaga_13

    Mi nie sa potrzebni przyjaciele/kiedys wydawało mi sie ,że takich mam -pomyłka,ale na blędach sie człowiek uczy/.Kiedys gdzies tu -cytat dnia,cytowałam kogos,nie pamiętam.CHCESZ BYC SZCZĘŚLIWYM TO PO PROSTU NIM BADŻ.To co myslimy i jak się czujemy zależy tylko od nas.
  • 13:21:49, 06-03-2009 Malwina

    Tak, ja to kiedyś napisałam...ale to dotyczy sfery pozytywnego myślenia, patzrenia optymistycznego na swiat , siebie, ludzi..bo z takiego patrzenia biorą się dobre sytuacje, dobrzy,ludzie, dobre okazje.....poniewaz uważa,że nasze życie zalezy od tego jak myślimy....a Ty musiałaś byc bardzo urażona jakąś zawiedziona pzryjaźnią i to Ciebie tak bardzo gdzieś wewnątrz boli, ze wolisz mówić, ze nie potrzeba Ci przyjaciół , niz podjąć próbę ponownego zaufania...ja to rozumiem, ale miej tego swiadomosć ,że wiele tracisz przez to...Ty jako Ty....
    ... zobacz więcej
  • 13:34:13, 06-03-2009 Jaga_13

    Masz racje Malwinko,zostałam bardzo zraniona,a najgorsze że wyciagnięto sprawy nawet mojej rodziny.Dzis wolę powierzac swoje tajemnice czy kłopoty ,rozmawiajac np. z brzozą na moim podwórku.Nie ma tajemnicy gdy wiedzą już o niej najmniej 2 osoby.W razie potrzeby mam terapeutę i nie ma on do tego stosunku emocjonalnego.I tak jest mi narazie dobrze,czego i innym życze.

Strony : 1 2 3 4 5 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Pola Nadziei
  • Hospicja.pl
  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • EWST.pl
  • Oferty pracy