23-11-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Maria Nordin z Uniwersytetu w Umea (Szwecja) w swej pracy doktorskiej zawarła wyniki badań, z których wynika, że ludzie mający niewielu przyjaciół są bardziej narażeni na kłopoty ze snem, a konsekwencji depresję, stany lękowe, zespół przewlekłego zmęczenia i choroby serca.
Badania przeprowadzono wśród trzech grup osób pracujących w Szwecji. Na ich podstawie wyprowadzono m. in. wniosek, że mała ilość przyjaciół ma bardziej niekorzystny wpływ na sen kobiet niż mężczyzn. Najwidoczniej skutki tego objawiały się u pań, które w sytuacjach stresowych i konfliktowych, nie znajdując oparcia u bliskich, zamykają się w sobie.
U mężczyzn prawdopodobieństwo zaburzeń snu wzrastało trzykrotnie, gdy musieli stawiać czoła stresującym wyzwaniom w pracy, a jednocześnie grono niezawodnych przyjaciół było bardzo szczupłe.
Pani Nordin twierdzi, że zbyt wąskie grono dobrych znajomych może zwiększać podatność na stres, to zaś powoduje zwiększenie ryzyka wystąpienia wymienionych wyżej chorób. Spotkania z przyjaciółmi natomiast są świetnym sposobem na rozładowanie stresu, więc przyczyniają się również do zniwelowania prawdopodobieństwa zapadnięcia na różne dolegliwości.