Strona głównaZwiązkiPoglądy na małżeństwo - seniorzy wciąż konserwatywni

Poglądy na małżeństwo - seniorzy wciąż konserwatywni

Jak wynika z sondażu CBOS, małżeństwo osobom żyjącym w konkubinacie poleca 41% respondentów, niemal co piąty Polak (19%) sądzi, że partnerzy bezwzględnie powinni zalegalizować związek, 33% badanych zaś uznaje, iż jeśli para się kocha, nie jest istotnym, czy jest po ślubie, czy nie. Ogólnie rzecz biorąc, poglądy Polaków liberalizują się, najbardziej konserwatywne pozostają jednak osoby starsze.
Wraz z wiekiem badanych i stopniem ich religijności wzrasta ilość ludzi przekonanych o konieczności zawarcia małżeństwa przez osoby żyjące w konkubinacie. Najbardziej pryncypialne w tej kwestii pozostają osoby powyżej 65 –go roku życia, ludzie związani z kościołem, mający podstawowe wykształcenie i mieszkające na wsi, a ze względu na status zawodowy - emeryci, renciści, rolnicy oraz gospodynie domowe.

Tymczasem, rośnie liczba singli, jest ich w Polsce już 5 milionów. Dane procentowe na temat stanu cywilnego rodaków przedstawiają się następująco: 62% obywateli to osoby w związkach małżeńskich, 25% to panny i kawalerowie, 9% to wdowy i wdowcy, a 4% stanowią osoby rozwiedzione.

Skąd nowe trendy? Odkładanie małżeństwa przez mężczyzn jest spowodowane problemami mieszkaniowymi (38%), bądź lękiem przed kłopotami finansowymi (39%), a także brakiem gotowości do zostania rodzicem (37%). W przypadku kobiet, uważa się, że odkładają decyzję o małżeństwie, ponieważ może ono przeszkodzić w karierze zawodowej (40%) lub obawiają się nieudanego związku (48%).

Joanna Papiernik / CBOS

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 12:11:23, 16-06-2008 Jadzia P.

    Mam znajomą która od 10 lat jest wdową. Dzieci mają już własne rodziny, więc i ona często myśli o ułożeniu sobie własnego życia. I w tym cały jest ambarans, każdego poznanego pana przyrównuje do swojego męża, każdy jest inny niż....Choć nieżyjący małżonek nie był ideałem. Ja jej mówię, że to normalne, że każdy jest inny, ma inne wady i inne zalety. Ostatnio stwierdziła, że przeszkadza jej facet, który kręci się po jej mieszkaniu, zagląda w garki , kiedy ona gotuje obiad, żle wiesza ubranie, słabo wyciera obuwie i przez to brudzi jej mieszkanie.
    Prosty wniosek: za długo była sama, przyzwyczaiła się do samotności.
    Potrzebuje tylko pana do towarzystwa a nie kandydata na drugiego męża. Ale faceci nie chcą być tylko do towarzystwa, oni boją się samotnej starości i dlatego o takich związkach myślą inaczej, myślą o ślubie.
    ... zobacz więcej
  • 12:35:07, 16-06-2008 tadeusz50

    jp50
    Nie uogólniaj facetów bo tego nie lubię, nie myślę o ślubie.
  • 12:56:07, 16-06-2008 Jadzia P.

    Sorry, Tadeuszu. Ale Ty jesteś w innej sytuacji, Ty masz córke , masz wnuczki. Pisząc masz mam na myśli, że mieszkasz razem z nimi, opiekujesz się nimi a oni w razie potrzeby, zaopiekują się Tobą.
    Ja pisząc w poprzednim poście o facetach, myślałam o takich jak moja koleżanka, zupełnie samotnych, bo ich dzieci mieszkają odzielnie, a często jeszcze w drugim końcu Polski.
    Myślę, że wyjaśniłam Ci dokładnie co miałam na myśli i już się na mnie nie gniewasz ???
  • 14:49:05, 16-06-2008 tadeusz50

    jp50
    Tak przyjąłem do wiadomości i przeprosiny. Fakt mieszkam z dziećmi w jednym domu, jednak w osobnych mieszkaniach. Czy to się nie zmieni nigdy nie wiadomo.Pozdrawiam Tadek
  • 16:54:23, 16-06-2008 elizka

    Konserwatywna?No tak-do czasu, gdy moje dzieci wydoroślały.Nie tak dawno prosiłam tu,w naszym klubie o radę-co robić,bo moje dorosłe dziecko podjęło decyzję mieszkania razem z osobą ukochaną.Wydawało mi się to nie do pojęcia-jak to!A ślub?W odpowiedzi usłyszałam-będzie w swoim czasie!No i tak jest.Nic się nie zawaliło,ja pochwalam ten związek,zaręczyny się dopiero co odbyły,ślub będzie w swoim czasie.Trzeba dać każdemu prawo do własnego wyboru.Długo trwało,abym to zrozumiała.Kiedyś krytykowałam ostro,wytaczałam armaty z argumentami,a dziś myślę inaczej.Któraś z naszych klubowych koleżanek napisała sobie w opisie dewizę"Nie umrzesz za mnie,więc nie mów mi jak mam żyć".Ja mam swojego ślubnego,ale moje dzieci nauczyły mnie czegoś innego/pomijając wszystko o komputerze i internecie/.Czy to żle?
    ... zobacz więcej
  • 18:58:29, 16-06-2008 chickita

    Ja mam, ponoc, kawałek zycia przed sobą. Gdybym jednak postała sama w chwili obecnej to chyba bym juz nie chciała a jak juz to tylko "Pan dochodzący" i każdy u siebie. Czułabym sie bezpieczniej i nie musiałabym sie "docierac" po raz kolejny. Nie mam juz sił na to a poza tym to mi sie po prostu nie chce.
  • 20:55:33, 08-07-2008 Mar-Basia

    Cytat:
    chickita
    Ja mam, ponoc, kawałek zycia przed sobą. Gdybym jednak postała sama w chwili obecnej to chyba bym juz nie chciała a jak juz to tylko "Pan dochodzący" i każdy u siebie. Czułabym sie bezpieczniej i nie musiałabym sie "docierac" po raz kolejny. Nie mam juz sił na to a poza tym to mi sie po prostu nie chce.
  • 21:02:24, 08-07-2008 Mar-Basia

    Zostac sama nie wesoly stan. Bylam dwukrotnie wdowa, raz w wieku 25 lat i drugi raz w wieku 35 lat. Odgrazalam sie, ze koniec z malzenstwami. Zycie chcialo inaczej. Od 32 lat jestem szczesliwa mezatka, uwielbiamy sie z mezem, ktory jest ode mnie starszy o 16 lat. Ciagle sie kochamy jak Romeo i Julietta.W dniu dzisiejszym moj siwowlosy staruszek (ciagle super atrakcyjny mezczyzna) ma 83 lata. Gdybym zostala sama nigdy wiecej nie zwiazalabym sie z zadnym mezczyzna nawet Georges Cloony! Wole zyc genialnymi wspomnieniami.
    ... zobacz więcej
  • 23:04:39, 10-02-2009 kama5

    Niech żyje wolność , wolność i swoboda....to słowa piosenki.Żadnych trwałych związków.początkowy ideał z czasem okazuje się pomyłką,daleki od naszych oczekiwań.No i pozostaje " samotność we dwoje '- straszna rzecz.Najcenniejsza jest przyjażń, bo ona jest najwyższą formą miłości.
  • 14:00:47, 11-02-2009 Jadzia_G

    Ta wolność i swoboda owszem może jest dobra gdy się jest młodą atrakcyjną osóbką, ale jak człowiek jest w podeszłym wieku potrzebna jest bratnia dusza. Ja w czercu przyszłego roku "będe ??" obchodziła z miom wspaniałym mężem 50-lecie pożycia i nie powiem że było ono usłane różami bo chyba takowych nie ma. Nie mniej jednak nie zamieniła bym go na inne !

Strony : 1 2 3 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Kobiety.net.pl
  • Umierać po ludzku
  • Aktywni 50+
  • Oferty pracy