Korzyści zdrowotne wynikające z przyjaźni to dłuższe, szczęśliwsze życie. Bycie dobrym przyjacielem sprawia, że rzeczywistość jest ciekawsza i „łatwiejsza w obsłudze". Kiedy ma się przy sobie choćby jednego sprawdzonego przyjaciela, nastawienie do świata i umiejętność radzenia sobie ze stresem ulegają wzmocnieniu. Warto więc być naprawdę dobrym przyjacielem, by zyskać wszystkie te korzyści od osoby, z którą zawiera się taką więź - to symbioza doskonała.
Zaskakującym może być odkrycie psychologów, że nawet przebywanie z ukochanym nie przynosi tyle fizycznych i psychicznych korzyści, ile można zyskać z przyjaźni. Dobry przyjaciel daje innego rodzaju wsparcie niż partner, rodzeństwo, rodzice, czy dzieci. To unikalny poziom porozumienia i komunikacji, który - jak się okazuje - przydaje zdrowia, dobrego samopoczucia i optymistycznego nastawienia.
Przyjaźń wychwalali już starożytni filozofowie. Cyceron poświęcił temu tematowi dialog „Leliusz czyli, rozmowa o przyjaźni", Seneka poruszą tę kwestię „Listach moralnych do Lucyliusza". Obaj myśliciele włączyli przyjaźń w opracowany system etyczny podkreślając jej wartość jako elementu niezbywalnego w realizacji człowieczeństwa dla w pełni ukształtowanej jednostki.
O emocjonalnych korzyściach z posiadania przyjaciół pisano już nieraz. Tezy te wsparte są badaniami. Uczeni odkryli np., że rany u chomików, które umieszczono z innymi zwierzętami, goiły się szybciej niż u osobników przebywających bez towarzystwa. Organizmy chomików rezydujących z „przyjaciółmi" produkowały mniej kortyzolu, hormonu stresu, który ma negatywny wpływ na nastrój i odporność. Wspomniane odkrycia mają przełożenie na świat ludzi. Tu również przeprowadzono testy i okazało się m. in., że osoby z depresją, które mogą liczyć na towarzystwo niezawodnych przyjaciół, szybciej są w stanie pokonać chorobę.
Naukowcy nie wiedzą dokładnie, jak, ale są przekonani, że przyjaciele wzmacniają nasz układ odpornościowy. Pomagają się zrelaksować, „wziąć głęboki oddech" oraz pamiętać, co jest naprawdę ważne - i dlaczego. Związek i relacje z przyjaciółmi wzmacniają uczucia nadziei, wiary i przekonania, że wszystko będzie dobrze. Sprawdzeni znajomi stanowią też silną sieć wsparcia mogą - dają motywację i energię do działania.
Poza korzyściami natury psychicznej, towarzystwo przyjaciół pozytywnie oddziałuje na zdrowie fizyczne. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć np., że jeśli pacjent uda się do lekarza z niezawodnym powiernikiem, będzie miał niższe ciśnienie krwi i tętno.
Jak zatem być dobrym przyjacielem? Człowiek uczy się tego bezwiednie - obserwując innych, doświadczając określonych sytuacji, czytając literaturę, etc. Warto sobie zadać jednak trochę trudu, aby przemyśleć własne zaangażowanie w pielęgnowanie zadzierzgniętych znajomości. Tym bardziej, że przyjaźń - podobnie jak inne relacje międzyludzkie - nie stanowi wolnej od problemów więzi. Poza tym nie jest układem danym „za darmo", wymaga pewnego wysiłku, kompromisów i zaangażowania.
• Wspólne spędzanie czasu jest nieodzowne
To oczywiste, że bez kontaktu nie da się zbudować żadnej relacji. Warto jednak, aby wspólne chwile miały istotną jakość. Samo siedzenie obok siebie, czy oglądanie telewizji nie da uczucia dobrego porozumienia. Trzeba mówić i słuchać, zastanawiać nad tym, co się usłyszało i refleksyjnie formułować własne wypowiedzi. Zrozumienie rodzi się w dialogu, a ten wymaga otwartości, gotowości do przyznania się do błędu i chęci poznania czyjegoś punktu widzenia.
• Niech przyjaźń będzie priorytetem
Na pewno w ciągu dnia trzeba zrobić wiele rzeczy - iść do pracy, zrobić zakupy, wyprowadzić psa, etc. Wśród tych wszystkich „trzeba" warto jednak znaleźć czas na to, żeby dać znać przyjacielowi, że jego obecność w naszym życiu jest niezbędna. Ileż razy można usłyszeć od spotkanego na ulicy znajomego „a właśnie miałem/am do ciebie zadzwonić"? Praca, rodzina, hobby i tak mija dzień za dniem, zamiast „mieć zatelefonować", można wziąć do ręki słuchawkę w chwili, gdy myśli powędrują ku danemu przyjacielowi - to skuteczniejsze, niż wielomiesięczne planowanie spotkania czy napisanie maila.
• „Na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie"
Takie słowa padają podczas przysięgi małżeńskiej w niektórych krajach, ale są adekwatne także jeśli chodzi o więzy przyjaźni. Umiejętność dzielenia radości i smutku innej osoby kreuje niezwykłą zażyłość, daje poczucie oparcia i głębokiego porozumienia.
• Licytowanie się nie jest dobrym pomysłem
Nie ma sensu zastanawiać się, kto ostatnio zadzwonił, kto zapłacił za kawę, kto więcej wydał na gwiazdkowe prezenty, kto wydaje się bardziej troskliwy. Jeśli ma się do czynienia z uczciwą przyjaźnią, warto „zluzować" w kwestiach tego rodzaju. Jeżeli jednak dana osoba czuje się wykorzystywana, to może potrzeba rewaluacji tej znajomości. Kilka naprawdę ważkich sytuacji da adekwatny ogląd, a w drobiazgach opłaca się być mniej skrupulatnym.
• Drobne gesty znaczą wiele
Upominek z wycieczki do Hiszpanii, ulotka na temat choroby, z którą zmaga się bliski, nieoczekiwany telefon z propozycją włączenia tv, bo właśnie emitują ciekawy film - to wszystko świadczy o tym, że dana osoba jest obecna w myślach i codzienności przyjaciela. Tu ilość przeradza się w jakość, bo banał staje się wyrazem oddania.
Depresja to bardzo poważna choroba, a jej lekceważenie może prowadzić nawet do śmierci. Dotyka ona ludzi w różnym wieku, jednak w przypadku osób starszych bywa często lekceważona, traktowana jako jeden z objawów starzenia się. czytaj dalej »