07-10-2019
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Słabszy słuch może wpływać na poglębienie problemu samotności, która - jak porównują eksperci - jest szkodliwa niczym palenie kilkunastu papierosów dziennie i grozi depresją, demencją oraz przedwczesną śmiercią.
są dość powszechne u seniorów, ale ciągle wielu ludzi nie chce się przyznać przed innymi i samymi sobą, że gorzej słyszy. Wciąż relatywnie duża grupa ludzi niedosłyszących nie używa aparatów słuchowych.
Przez lata uważano, że związany z wiekiem ubytek słuchu nie jest medycznie szkodliwy, uznając to zjawisko za normalny element . Kiedy jednak zaczęto przeprowadzać na ten temat badania, okazało się, że nieleczenie problemów ze słuchem mogą mieć poważne konsekwencje dla zdrowia. Podobnie zresztą jest z poczuciem .
Izolacja ma związek z nadciśnieniem, podwyższonymi poziomami hormonów stresu i osłabienniem układu odpornościowego. Obliczono, że samotność o 40 proc. zwiększa ryzyko i o 26 proc. prawdopodobieństwo przedwczesnej śmierci. Co do problemów ze słuchem, w ciągu dekady o połowę zwiększają zagrożenie otępieniem, o 40 proc. podwyższają ryzyko depresji i o 30 proc. ryzyko .
Niedosłuch sprawia, że ludzie wycofują się z życia towarzyskiego i maksymalnie ograniczają kontakty z innymi, nie mogą bowiem normalnie się komunikować, nie nadążają za dyskusją, a także, wstydzą się co chwilę prosić o powtórzenie wypowiedzianego komunikatu. Według badaczy, osoby z ubytkiem słuchu mogą być tak odizolowane, że ich mózgi są mniej stymulowane, co z kolei może przyspieszać pogorszenie .
Badania na temat relacji osłabienia słuchu i samotności przeprowadzili uczeni z Johns Hopkins University. Teraz naukowcy chcą sprawdzić, czy poprawa słyszenia może osłabić prawdopodobieństwo zachorowania na demencję i inne dolegliwości.
Depresja to bardzo poważna choroba, a jej lekceważenie może prowadzić nawet do śmierci. Dotyka ona ludzi w różnym wieku, jednak w przypadku osób starszych bywa często lekceważona, traktowana jako jeden z objawów starzenia się. czytaj dalej »