04-12-2016
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wielu mówi, że „wszystko powszednieje" i nie należy się spodziewać wielkich uniesień w dojrzałym związku. Tymczasem romantyzm nie musi umierać po upływie lat, uważają amerykańscy psychologowie.
Romantyczna miłość nie musi ustępować przyjaźni czy wręcz przyzwyczajeniu, mówią badacze z University of California w Santa Barbara. Owszem, nierzadko taka zmiana w istocie ma miejsce, ale nie jest nieunikniona...
Sekret nie polega na usilnych staraniach, aby utrzymać płomień namiętności, chodzi raczej o to, by nie zabrakło podczas wspólnych lat prawdziwych historii miłosnych z czekaniem z kwiatami na dwórcu, kolacjami przy świecach, weekendami z dala od codziennych obowiązków. Takie podtrzymywaie romantyzmu wytrzymuje próbę czasu znacznie lepiej niż burzliwe namiętne romanse.
W badaniach wzięło udział około 6 tysięcy osób. Na podstawie specjalnie przygotowanych dokładnych wywiadów ustalono, że lęk i niepewność, które towarzyszą rozognionej miłości, a także zwiazany z nimi przedłużający się stres nierzadko negatywnie oddziałują na związek. Silna zazdrość, gry prowadzone przez partnerów, i powroty - wszystko to trudno połączyć z cdziennym życiem i spokojnym wykonywaniem obowiązków zawodowych oraz wychowywaniem dzieci. Jednakże takie czynniki wcale nie są wyznacznikami romantycznej .
Wiele osób uważa, że miłość romantyczna musi się wiązać z nieustającą ogromną namiętnością, ale to nie jest tak. Romantyczne relacje mają taką samą intensywność, ten sam stopień emocjonalnego i seksualnego zaangażowania, a brakuje im komponentu obsesyjnego. Nie jest też tak, że związki te są takie „same z siebie". Trzeba się po prostu na bieżąco starać, by rutyna nie zaprzepaściła romantycznych aspektów , mówią autotrzy badań.
Co ciekawe, już wcześniejsze badania wykazały, że takie pełne troski i romantycznych chwil związki mają znaczący wpływ na nasz organizm: spełnieni, czujący się bezpiecznie w relacji kochankowie odczuwają mniejszy , są w lepszej formie, a także mają silniejszy , wskazują eksperci.