03-10-2022
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Pary małżeńskie zyskują niewiele więcej korzyści dla dobrego samopoczucia psychicznego, zdrowia i więzi społecznych w porównaniu z mieszkającymi wspólnie parami niebędącymi małżeństwem. Zarówno małżeństwo jak i konkubinat dają więcej korzyści w porównaniu z samotnością, choć z czasem profity te słabną.
- Małżeństwo od dawna stanowi ważną instytucję społeczną, jednak w ostatnich dekadach w społeczeństwach zachodnich zwiększyła się liczba konkubinatów oraz dzieci urodzonych poza małżeństwem - mówi prof. Kelly Musick z Uniwersytetu Cornell. - Zmiany te zatarły granice małżeństwa, skłaniając do pytań o to, czy pozostawanie w małżeństwie różni się od alternatywnych relacji - dodaje.
Wcześniej pokazano związek między małżeństwem i dobrostanem, często jednak brano pod uwagę małżeństwo względem stanu wolnego lub porównywano pary po ślubie i konkubinaty w określonym momencie. Teraz sprawdzono jak się mają do siebie obie formy związku, koncentrując się na tym, co ulega zmianie, gdy samotni mężczyźni i kobiety rozpoczynają małżeństwo lub konkubinat oraz na ile efekty pozostawania w parze utrzymują się w czasie.
Eksperci skoncentrowali się na kluczowych obszarach dobrego samopoczucia, biorąc pod uwagę poziom poczucia szczęścia, objawy , stan zdrowia i więzi społeczne.
Jak odkryto, bezpośrednio po ślubie i decyzji o wspólnym pożyciu wzrost był bardzo znaczący - pary przeżywały „miesiąc miodowy" z wyższym poziomem szczęścia i mniejszą ilością objawów depresyjnych w porównaniu z samotnymi. Te zalety bycia razem nie trwały jednak w dłuższej perspektywie.
Zarówno małżeństwo, jak i konkubinat skutkowały słabszym kontaktem z rodzicami i przyjaciółmi w porównaniu z pozostawaniem w stanie wolnym i skutki tego wydawały się utrzymywać z upływem czasu.
- Odkryliśmy, że różnice między a konkubinatem są zazwyczaj niewielkie i zanikają po „miesiącu miodowym". Pary małżeńskie doświadczyły poprawy zdrowia (prawdopodobnie związanej z formalnymi korzyściami z małżeństwa, takimi jak wspólny program opieki zdrowotnej), jednak osoby żyjące w konkubinacie cechowały się większym wzrostem szczęścia i poczucia własnej wartości. Dla niektórych konkubinat wiązał się z mniejszą liczbą niechcianych zobowiązań niż małżeństwo i pozwalał na większą elastyczność, autonomię i rozwój osobisty - mówi prof. Musick.
- W porównaniu z większością krajów uprzemysłowionych Ameryka ciągle docenia małżeństwo ponad inne formy rodziny. W każdym razie nasze badania pokazują, że małżeństwo w żaden sposób nie jest wyjątkowe w zwiększaniu dobrego samopoczucia i że inne formy romantycznych związków mogą przydać wiele takich samych korzyści - dodaje prof. Musick.
Na podstawie:
Depresja to bardzo poważna choroba, a jej lekceważenie może prowadzić nawet do śmierci. Dotyka ona ludzi w różnym wieku, jednak w przypadku osób starszych bywa często lekceważona, traktowana jako jeden z objawów starzenia się. czytaj dalej »