18-12-2017
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
W każdym małżeństwie od czasu do czasu pojawiają się „zgrzyty", ale kłótnie nie muszą osłabiać relacji i zmieniać naszego nastawienia do partnera. Sprzeczki też można przeprowadzić w konstruktywny sposób - pomaga w tym oksytocyna nazywana „hormonem miłości".
Uczeni z Uniwersytetu w Zurychu odkryli, że oksytocyna sprawia, że jesteśmy pozytywnie nastawieni do współmałżonka. Hormon zmniejsza momentowy wywoływany negatywnymi danymi wejściowymi.
W testach wzięło udział 47 par, które poproszono o omówienie jakiegoś trudnego dla ich związku zagadnienia. Wcześniej zaś uczestników podzielono na dwie grupy, z których jedna otrzymała określone dawki oksytocyny w sprayu, druga zaś - placebo.
Autorzy przeanalizowali zachowanie uczestników i pobrali próbki ich śliny pod koniec eksperymentu, żeby zbadać poziom , hormonu stresu. Uczeni wzięli pod uwagę zachowania pozytywne podczas , tj. słuchanie, zgadzanie się i śmiech, a także negatywne, takie jak przerywanie, krytykowanie, czy obrażanie w odniesieniu do rozumowania partnera. Wyniki pokazały, że pary, które otrzymały oksytocynę, wykazywały bardziej rozsądne i pozytywne zachowania niż te, które otrzymywały placebo. Ponadto poziom kortyzolu u osób z pierwszej grupy był niższy niż ten odnotowany w grupie kontrolnej.
Jak uważają uczeni, przedłuża czas trwania pozytywnego nastawienia w stosunku do negatywnych danych wejściowych. Oksytocynę można uznać za jeden z czynników biologicznych odpowiedzialnych za korzystne efekty, które związki miedzyludzkie (zwłaszcza dotyczy to par), mają na nasze zdrowie.
Wyniki badań są dostępne w magazynie Biological Psychiatry