Strona głównaZwiązkiDlaczego seniorom łatwiej jest przepracować dawne urazy i własne błędy?

Dlaczego seniorom łatwiej jest przepracować dawne urazy i własne błędy?

Osiągnięcie średniego czy dojrzałego wieku może wiązać się z różnymi kwestiami: nasilającymi się problemami zdrowotnymi, opuszczeniem domu przez dorosłe dzieci, zmianą stylu życia, etc., na pewno jednak łączy się z jednym - bagażem doświadczeń i nie zawsze załatwionych spraw. Pewnie wielu z nich nawet nie jest się świadomym, inne, nawet bardzo odległe, pamięta się, jakby miały miejsce wczoraj. Niedotrzymane obietnice, złamanie danego słowa, chowana uraza mogą popsuć humor. Jeśli masz okazję wyjaśnić nieprzyjemną sytuację, zrób to. Dlaczego warto? Po prostu poczujesz się lepiej.
Dlaczego seniorom łatwiej jest przepracować dawne urazy i własne błędy? [© iceteastock - Fotolia.com] Resentymenty trzeba "przepracować". Czasem mamy szansę zrobić to z innymi, z samym/ą sobą - zawsze. Dlaczego jednak niełatwo jest przebaczać? Bo dochodzi wówczas do dysonansu między wartościami, które wyznajemy a emocjonalnością skłaniającą do złamania zasad (np. gdy chcemy przebaczyć komuś, na kim nam zależy). Dlaczego zaś trudno jest mówić „przepraszam"? Rzecz ma się podobnie. Dochodzi do rozdźwięku między własnymi emocjami a poczuciem konieczności postąpienia według zasad. Sytuacja wręcz tragiczna, nie powstydziłby się nadać jej dramatycznej formy sam Eurypides. Naprawienie krzywd z jednej, a przebaczenie z drugiej strony bywa jednak łatwiejsze w pewnym okresie życia - nasze akme w tej dziedzinie osiągamy po mniej więcej pięćdziesiątce. Jest ku temu kilka powodów:

• Szerszy obraz sprawy. W wieku dojrzałym większość ludzi zyskuje dystans i odpowiednią perspektywę swoich młodzieńczych „wykroczeń" i łatwiej są w stanie wybaczyć innym. Ważną kwestią są odgrywane przez nas role życiowe, np. komuś, kto sam został matką lub ojcem, łatwiej jest zrozumieć postępowanie swojego rodzica.

• Starszy znaczy mądrzejszy. Jak potwierdzają badania naukowe, zdolność oceny sytuacji osiąga szczyt w wieku średnim, tj. wówczas, gdy zdolności poznawcze spełniają wszystkie swoje funkcje, a bogate doświadczenie pomaga wydawać adekwatne sądy.

• Osoby dojrzałe są bardziej empatyczne. Tu także ważną rolę odgrywa doświadczenie. Ponieważ osoby w średnim wieku miały okazję doznać rozmaitych emocji w różnorodnych sytuacjach życiowych, a wiek sam z siebie odpowiada za obfitość zdarzeń i uczuć, łatwiej więc „wejść w czyjąś skórę"

• Tempus fugit. A ludzie dojrzali zazwyczaj mieli okazję się co do tego przekonać - zwykle doświadczyli już starty bliskiej osoby, np. rodziców lub dziadków i doskonale znają sens poetyckiego apelu księdza Twardowskiego „spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą". Co więcej seniorom łatwiej przerzucić tę świadomość ucieczki czasu na inne dziedziny.

• Dojrzali ludzie myślą o swoim dziedzictwie. W średnim wieku zaczyna się myśleć o wartościach i wspomnieniach, które chce się pozostawić dzieciom i wnukom. Wszyscy rodzice i dziadkowie pragną ochronić młodszych członków swojej rodziny przed błędami, które sami niegdyś popełniali. Przyznanie się do własnych gaf, pomyłek, zaniedbań to nie oznaka słabości, a „przesłanie" skierowane do młodszych pokoleń.

W opisywanych niedawno badaniach naukowcy z University of Alberta i Duke University zidentyfikowali obrazy mózgu, które pomagają osobom starszym regulować i kontrolować swoje emocje ze znacznie lepszym skutkiem niż w przypadku ludzi młodszych.

- Kontrola emocji poprawia się wraz z wiekiem. Dojrzałość wpływa na zwiększoną interakcję między tymi rejonami mózgu, które pozwalają seniorom kontrolować swoje reakcje emocjonalne i być bardziej odpornymi na stresujące sytuacje - stwierdził doktor Florin Dolcos, współautor badania.

Wszystko zatem przemawia na korzyść seniorów. Doświadczenie, empatia, dystans do rzeczywistości, wreszcie badania naukowe mają gwarantować łatwiejsze pogodzenie się z dawnymi porażkami i przyznanie do własnych błędów. Co można dzięki temu osiągnąć? Prawdziwy skarb - ulgę i czyste sumienie.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 08:38:40, 07-09-2010 senioritka

    Natychmiast komentuję, bardzo adekwatny artykuł do moich "przepracowań". Robię to od lat tj.
    przepracowuję. Co raz lepiej, wydaje się, że mi to wychodzi ale.... Są momenty i nie wytrzymuję.
    Kończy się to zwykle moją porażką. Młode pokolenie nie ma czasu na zajmowanie się takimi
    subtelnościami. Myślę, że nie warto nawet im to wypominać, nie pojmą o co chodzi.
    Wszystkie pięć kropek samo sedno sprawy. Bardzo dobry artykuł.
    Myślę, że dyskusja rozgrzeje nasze pokoleniowe emocje, na pewno mocno kontrowersyjne.
    Dziękuję za ten artykuł.
    ... zobacz więcej
  • 22:18:39, 07-09-2010 Ha_na

    Tak, bardzo dobry i prawdziwy artykuł.Młodzi zrozumieją, jak będą starzy. Myślę, że rozliczyć się z przeszłością należy przede wszystkim w swoim sumieniu, a naprawienie krzywd, jeśli takowe były, często jest rzeczą niemożliwą do wykonania, ponieważ tych ludzi może już nie być wśród nas.Ochronić młodych niestety, również nie można, ponieważ najczęściej oni wiedzą lepiej od nas i nabierają własnych doświadczeń.Takie jest życie, tak było i jest.No, można i trzeba wybaczyć, choć przyznaję, że nie jest to łatwa sprawa.
    ... zobacz więcej
  • 09:20:01, 16-09-2010 ciociabisia

    Wszystko się zgadza.Kilka lat temu zmarła moja Mama,która czułam to ,kochała mnie może nawet bardziej niż dwie moje siostry,dziewczyny zawsze grzeczne,stateczne,nigdy nie sprawiające kłopotów.Ze mną niestety nie było tak łatwo.Najgorszy dla rodziców czas to moja wariacka młodość,pełna nawet niebezpiecznych dla mnie sytuacji.Dzisiaj wiem,ile to Ich kosztowało.Po tym trudnym okresie przyszło opamiętanie,nauka,powrót do normy i do końca Ich życia starałam się wynagrodzić Im to .
  • 10:22:47, 27-01-2011 Eliza2

    Wydaje mi się, że przepracowania problemów na doświadczenia życiowe uczymy się całe życie. Sprawą człowieka jest upadek, ale i podnoszenie się. Podniesienie się pozostaje w nas jako kolejne doświadczenie. Drugi raz nie popełnimy tego samego błędu, bo wiemy jak należy zachować w danej sytuacji. Sporo ludzi nie wyciąga wniosków z błędów i do starości pozostają dziećmi zwalającymi winę na niepowodzenia życiowe na innych.
  • 14:28:19, 27-01-2011 Lucy001

    Człowiek się uczy całe życie,a ...... umiera.
    To maksyma stara jak świat i zawsze prawdziwa.
    Pozdrawiam.
  • 14:40:57, 27-01-2011 senioritka

    Doświadczenie mam, wieloletnie. Staram się promieniować
    empatią. Dystans do rzeczywistości? Pracuję zawsze nad tym
    zagadnieniem, całe życie i nawet mi wychodziło. Teraz trudniej
    z uwagi na uwarunkowania, nie wychodzi. Doświadczenie
    pozostalo i stale jest uaktualniane, promienie empatii słabną.
    Notoryczny brak okazji na objawianie empatii, a jeśli takowa
    nadarzy się jest żle rozumiana. Może to moja wina, moja
    bardzo wielka wina. Po prostu nie wychodzi.
    Staram się dalej.
  • 20:01:06, 27-01-2011 Malgo568

    Nie jest łatwo, nie zawsze można. Trzeba próbować rozwiązać problemy, które bardzo przeszkadzają w życiu. Czy seniorom łatwiej? Chyba nie, boją się. Ale jeżeli będą dla siebie dobrzy, to wszystko się uda. Trochę musi to potrwać, nic na siłę.
  • 16:46:45, 28-01-2011 Eliza2

    Dlaczego empatia słabnie? To wewnętrzne uwarunkowanie. W rysach twarzy starych ludzi (metrykalnie), ich zmarszczkach i oczach wypisany jest optymizm lub pesymizm życiowy. Oni tym emanują na zewnątrz. Optymistom pozostał szczery, promienny uśmiech. I ten spokój, pogoda ducha i zgoda na życie oraz wszystko co ono niesie...
  • 00:46:13, 29-01-2011 jakempa

    Rozliczenie się z przeszłoscią, analiza własnych i nie tylko własnych błędów, W pewnym wieku chyba każdy z nas robi -taki rachunek sumienia, Tylko czy zawsze jest okazja, chęć, odwaga, aby próbować naprawić błędy? Jak zostanie przyjęta podana dłoń? W życiu są różne sytuacje, zawsze jednak warto próbować, bo rzeczywiscie, może być za późno na kochanie ludzi- poprostu nie zdążymy,
  • 10:42:10, 02-02-2011 Eliza2

    Cytat:
    jakempa
    Rozliczenie się z przeszłoscią, analiza własnych i nie tylko własnych błędów, W pewnym wieku chyba każdy z nas robi -taki rachunek sumienia, Tylko czy zawsze jest okazja, chęć, odwaga, aby próbować naprawić błędy? Jak zostanie przyjęta podana dłoń? W życiu są różne sytuacje, zawsze jednak warto próbować, bo rzeczywiscie, może być za późno na kochanie ludzi- poprostu nie zdążymy,
    Sądzę, że to sprawa dojrzałości emocjonalnej i pokory. Uważam, że należy zrobić wszystko by naprawiać to co można naprawić. Nie mamy wpływu na reakcję drugiej osoby. Jeśli odrzuci wyciągniętą do niej dłoń to sprawa tej osoby. My pozostajemy z czystym sumieniem, że zrobiliśmy wszystko co mogliśmy zrobić w danej sytuacji.
    ... zobacz więcej

Strony : 1 2 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć