10-01-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Nie jest żadną tajemnicą, że Catherine Zeta-Jones ma słabość do starszych mężczyzn. Choć spotykała się ze swoim rówieśnikiem, prezenterem telewizyjnym Johnem Leslie, ostatecznie wybrała Michaela Douglasa.
Douglas jest o 25 lat starszy od swojej żony. Jednak o tej hollywoodzkiej parze rzadko pojawiają się plotki dotyczące możliwych kłopotów małżeńskich.
Jak twierdzi Perez Hilton, jeden z najpopularniejszych amerykańskich bloggerów zajmujących się życiem gwiazd, Catherine Zeta-Jones powiedziała: „wiem, że młodzi mężczyźni są bardziej skłonni do zabawy i silniejsi, ale jednocześnie bardziej samolubni oraz narcystyczni. Dlatego nigdy nie mieli szans na to, by się ze mną umówić."
„Potrzebuję mężczyzny, który jest czuły i troskliwy. Kogoś, na kim mogę polegać. To jednak nie znaczy, że podobają mi się starzy i otyli panowie", dodaje Zeta-Jones.
Choć długo pozostawał tajemnicą fakt, że Catherine i Michael tworzą parę, dziś wiemy, dlaczego urok dojrzałego aktora tak silnie oddziałał na znacznie młodszą artystkę.
"On dokładnie wie, czego chce i o co chodzi w życiu. To mi imponuje", mówi Catherine o swoim mężu. „Jednak Michael umie być też wrażliwy. Posyła mi kwiaty i płacze, gdy jego dzieci zrobią cos wzruszającego", dodaje Catherine Zeta-Jones.